Gliwice 26 sierpień 2013r.

Jerzy Neyman

ul. Słowackiego 26/7                                                      

44-100 Gliwice

                                               

Pan Prezydent  Rzeczpospolitej Polskiej <listy@prezydent.pl>,<witryna.obywatelska@prezydent.pl>

Pan   Minister Spraw Wewnętrznych kancelaria.glowna@msw.gov.pl; (ad akcji: „białe kołnierzyki”)

Pan Premier Rządu RP  <kontakt@kprm.gov.pl>,

Pan Prezes Trybunału Konstytucyjnego < milewska@trybunal.gov.pl> <maciej.graniecki@trybunal.gov.pl>

Pan Prezes Sądu Najwyższego<ppsek@sn.pl>,
Pan Prezes Naczelnego Sądu  Administracyjnego  <prezesnsa@nsa.gov.pl>,

Pan Minister Sprawiedliwości <skargi@ms.gov.pl >

Pan Minister Finansów RP  kancelaria@mofnet.gov.pl

Pani Rzecznik Praw Obywatelskich <biurorzecznika@brpo.gov.pl>

Pan Prokurator Generalny RP skargi@pg.gov.pl

   Do wiadomości:

Członkowie Komisji Nadzwyczajnej ds. ustawy o sm;

Pani Marszałek Sejmu RP <listy@sejm.gov.pl>,
Pan Marszałek Senatu RP  <biuro@b-borusewicz.pl>, <borusewicz@nw.senat.gov.pl>

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka< listy@sejm.gov.pl>

Interwencja@polsat.com.pl;   Państwowpaństwie@polsat.com.pl;

Forumowicze forów mieszkańców nieruchomości zarządzanych przez spółdzielczość oraz Gazeta Wyborcza- do uznaniowego wykorzystania.

   Dot. c.d. moich wystąpień w sprawie, zapoczątkowanych w 2005r. oraz (novum)wniosek o ustalenie winnych rażącego łamania prawa RP , pracowników Naczelnych Organów Władzy RP i wyciągnięcia względem nich konsekwencji karnych co wynika z moich dezyderatów (skarg) wnoszonych od 2005r. Ponadto:  uzyskanie sprawiedliwości (nie tylko dla mnie)  i wdrożenie ustawowych zasad prawnych że:

   1) spółdzielczość mieszkaniowa dokonuje zaboru (czyt. „kradzieży”) praw majątkowych osób fizycznych których współwłasnością w nieruchomości wspólnej zarządza; ergo: nie ma większych uprawnień do dysponowania zarządzaną  nieruchomością tj. do czynności wykraczających po za te które służą bieżącym potrzebom  utrzymania status quo nieruchomości;

   2) spółdzielczość mieszkaniowa dopuszcza się zaboru praw majątkowych osób jw. defraudując wnoszony przez nich fundusz remontowy na finansowanie inwestycji oraz na pomnażanie własnego(jako osoby prawnej)majątku  i, działając tym samym na szkodę interesów RP, unika opodatkowania CIT.

   3) Ogólnikowe orz. SN sygn. akt III CSK 412/06 nie dotyczy współwłaścicieli  nieruchomości (niezależnie od ich członkostwa vide wykładnia NSA sygn.OSK 1283 /09; I ACa 1382/3 Apel. W-wa 2005/1/10)zarządzanej przez spółdzielnię ponieważ wpłaty współwłaścicieli na poczet funduszu remontowego nieruchomości, są ich osobistym wkładem na fundusz celowy i, jakkolwiek zagrabiane przez spółdzielnie,  nie stanowią darowizny na rzecz tych spółdzielni.

    Podstawa prawna: wyroki w sprawie: WSA w Gliwicach II Sa/Gl 912/08(i 913/08) z 30.VI.2008r.; NSA II OSK 1684/08(i 1683/08) z 18.XI.2009r.  Ponadto: Konstytucja RP  art. 21 ust. 1, art. 31 ust. 2 i 3, art. 64; usm w zw. z uwl, wyroki NSA 24.XI.1989 sygn. IV SA 603/89r.; SN sygn. III CZP 77/10 z 22.X.2010r.;  z 28.10.2005r. sygn. II CK 174/05; SN sygn. 4 CR 497/61 z 22.II.1962r.; NSA z dnia 19.11.2001r. sygn. IV SA 390/01; T.K.sygn. P 11/98 z 12.I.2000r; SN z 26.11.2002 r. V CKN sygn. 1445/00 – ad art. 58 kc; wykładnia przepisów prawa ad sm-II NSA sygn.OSK 1283 /09; NSA II OSK 648/12 z 12.VII.2013r.; kk i in.

Niniejsze stanowi kontynuację wcześniejszych w tym uzupełnienie  mojego maila z 21.VII.br.  oraz wynika z

   1)pisma Prokuratury Generalnej sygn. PG II Ko129/10 z 4.VII.20  którym przekazano-pośrednio- moje pismo – skargę z 1.VII.br. do PR Gliwice-Wschód; oraz  ad

   2) pisma P.R.Gliwice-Wschód  sygn.  2 Ds. 277/10 z 15.VII.2013r.  odmawiającego  mi  wyjaśnień i wznowienia wnioskowanego postępowania ;

   3)pisma Prokuratury Generalnej  PG II Ko129/10 z 8.VIII.2013 –którym przekazano moje pismo z 21.VII.br. do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach ( pisma  1-3 mają charakter  matactwa. Mailami m.in. z 30.IX.2012r. wskazywałem P. Prokuratorowi Generalnemu że kierowanie moich skarg do „zamoczonych” tj. zarówno Prokuratury Rejonowej w Gliwicach jak i Apelacyjnej w Katowicach, jest wyłącznie działaniem pozorowanym. „Kruk krukowi….”, Nemo iudex in causa sua.)

  W kontynuacji moich kilkuletnich info i zażaleń -o i- na  przestępczość  spółdzielczości mieszkaniowej dokonywanej w majestacie prawa, podaję co następuje:

  Jestem użytkownikiem zależnym lokalu mieszkalnego (przeto obowiązują mnie art. 258 i 259 kc) w nieruchomości  wspólnej zarządzanej przez spółdzielnię mieszkaniową. Jestem też pełnomocnikiem właściciela lokalu i współwłaściciela nieruchomości, mojego syna. W 2005r. zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej (podszywającej się od lat pod filię uczelni tj. rzekomo) przy Politechnice Śląskiej w Gliwicach powiadomiła mieszkańców nieruchomości że decyzją zarządu dokona tzw. termorenowacji 2.budynków nieruchomości. Nie dbając o uzyskanie zgody na dokonanie inwestycji od pozostałych fizycznych współwłaścicieli nieruchomości, (Pr. Bud. – inwestycja ta to rozbudowa, ergo budowa, przeto wymagająca  zgody  nie tylko   fizycznych  współwłaścicieli nieruchomości ale  wszystkich mieszkańców nieruchomości a ponadto czynność wykraczająca po za zakres pierwotnych umów zawartych ze spółdzielnią na wybudowanie mieszkań), zarząd spółdzielni  w 2008r.  zaciągając samowolnie kredyt inwestycyjny i wbrew wyrokom WSA w Gliwicach i NSA(przywołanymi na wstępie nin.), dokonał planowanej termorenowacji. Koszt inwestycji wyniósł ok. 1 miliona zł. Teraz, spłatą bezprawnie zaciągniętego kredytu są sukcesywnie obciążani  (po prostu okradani)  przymusowi inwestorzy - w tym pokrzywdzonymi(okradanymi) jestem ja i mój syn- oraz pozostali mieszkańcy nieruchomości. Nie przekazano nam szczegółowego rozliczenia wykonanych robót termorenowacyjnych zatem nie mogę podać, jak długo spółdzielnia zamierza nas łupić. Może jeszcze 5 lat?  Zatem nie jest pewne, czy zarząd spółdzielni nie zaplanował (i  czy nie realizuje) kradzieży na znacznie większą aniżeli formalnie podaną, kwotę  ok. 1. miliona zł.! Naruszając (kk, nie tylko mój) mir domowy,  zarząd spółdzielni przekazał wykonawcy inwestycji teren prywatnych wyodrębnionych lokali jako plac budowy inwestycyjnej. (W trakcie wtargnięcia brygady budowlanej na teren mojego mieszkania, dokonano uszkodzenia balkonu [na szkodę ok. 1,5 tys.zł.]co, zdaniem Sądu Rejonowego - na moją skargę od postanowienia prokuratury- było nieumyślne a zatem nie karalne. Nieumyślne wtargnięcie!)

   Sprzeczne z prawem (Konstytucja) postępowanie Spółdzielni wyniknęło(i wynika) z trudno mi orzec: korupcji czy tylko ignorancji urzędników centralnych władz RP przez których spółdzielnia była inspirowana do popełnienia przestępstwa. (Na możliwość bezproblemowego dokonania korupcji gdzie brak gotówki nie mógł być czynnikiem ograniczającym, może wskazywać  wypowiedź  zarządu spółdzielni który, po dokonaniu kradzieży przez kasjerkę spółdzielni na kwotę ponad 300tys.zł. stwierdził, że nie ma to  znaczenia.)W sprawie bezprawnej termorenowacji  wypowiedział się(udzielając jej pełnego absolutorium),  z-ca ministra sprawiedliwości (J.Engelking) który w oparciu o postanowienie Prokuratury Rejonowej oraz Sądu Rejonowego w Gliwicach (jednak kłamliwie)zaświadczył Senatowi RP, że spółdzielnia ma prawo samodzielnie decydować o współwłasności nieruchomości którą z mocy ustawy, zarządza. Ewidentne kłamstwo bo ten powierzony zarząd to tylko „zarząd zwykły”.  Minister tendencyjnie „nie zauważył”, że postanowienie sądu zanegowało twierdzenie prokuratury iżby  prokuratorskie postępowanie miało  powagę  rzeczy osądzonej. Zdaniem sądu, ponieważ postępowanie prokuratorskie nie wykroczyło po za fazę in rem, przeto mogło być wznowione w każdej chwili. Sąd Rej. w Gliwicach (sygn.IX Kp 17/10) powołał się na wyrok SN z 9.x.2008r. VKK 252/08 lex nr 465591 gdzie: „Samo wszczęcie postępowania w sprawie a następnie umorzenie go po przeprowadzeniu czynności nie wykraczających poza fazę in rem, których wyniki nie stwarzały jeszcze przesłanek do postawienia zarzutów konkretnej osobie, nie powoduje stanu powagi rzeczy osądzonej. Postępowanie umorzone w tym stadium może bowiem zostać podjęte w każdym czasie, co wprost wynika z dyspozycji art. 327 & 1 kpk.”. Kłamliwe info dla Senatu RP zawarto w „odpowiedzi z-cy prokuratora generalnego (on czas pełniącego funkcję z-cy ministra sprawiedliwości)z 29.IX.2006r.”  sygn. BPS/DSK-043-583/06 adresowanej do marszałka senatu RP, Pana R.Legutki. W ten sposób oszukując Adresata,  władza wykonawcza RP (J.Engelking z Prokuratury Generalnej)wzięła(i bierze) czynny udział w grabieży majątku obywateli RP.

   Kolejnym bezprawiem i oszustwem władz RP było pismo (bez sygnatury)Ministerstwa Infrastruktury Dep. Strategii Budownictwa i Mieszkalnictwa z 21.III.2008r. adresowane do spółdzielczego kartelu jakim jest ZRSM RP, opublikowane w „Domus”  nr 5/2008r. str. 24. Wykazując brak elementarnej wiedzy, (a może tylko skorumpowany)Min. Infrastr. (dyr. Żydak) orzekło, że spółdzielczość może samodzielnie dysponować nieruchomością wspólną którą zarządza, tj. bez uprzedniego uzyskania zgody innych współwłaścicieli.

    Ukoronowaniem bezprawia dokonanego w Imieniu RP były wyroki NSA w Warszawie sygn. VII SA/WA 1318/12 i 1319/12  z 8.I.2013 które oddaliły moją skargę na bezprawną legalizację termorenowacji której jako 3. z kolei(PINB, WINB), dokonał nadzór budowlany tj.  GINB.  Wszak  budowę i z kolei  legalizacji, można dokonać spełniając warunki określone w Prawie Budowlanym. Tych podstawowych warunków wszak nie spełniono. Przy legalizacji, kardynalnym jest wymóg doprowadzenia inwestycji do stanu zgodnego z prawem. Zawłaszczenie nieruchomością i bezprawne absolutorium dla ordynarnej kradzieży prywatnego mienia przez spółdzielnię, wykluczało taką możliwość. Niestety, skład WSA nie należał do pokolenia PRL tj „ludzi uczących się”. Nie znał chyba merytorycznej wypowiedzi TK że byłoby niepoważne gdyby o legalizację czynności dokonanych sprzecznie z prawem, zabiegała strona winna nadużycia. Spółdzielnia, do protokołu WINB w Katowicach(WINB-WOA.77174.2011.WW11 z 8.II.2012r.)stwierdziła, że w ogóle  nie złożyła oświadczenia o swoim prawie do podjęcia określonych robót budowlanych. Wniosek:  nie składając  go,  nie mogła uzyskać pozwolenia budowlanego czyli nie mogła podjąć tych robót. Tu pojawia się okoliczność (kłamliwe twierdzenie spółdzielni że nie złożyła, pod sankcją odpowiedzialności karnej wymaganego –a wszak złożyła- oświadczenia) wskazuje na para-mafijne układy rejonowe. Przecież Urząd Miasta Gliwice wydał takie pozwolenie(a nie mógłby wydać bez tego oświadczenia) ale je później uchylił.(Na złodziejskie  inklinacje U.M. Gliwice wskazuje wyrok:  „. Jeśli zatem organ odwoławczy dysponuje zarówno oświadczeniem inwestora o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, jak i oświadczeniem woli współwłaściciela nieruchomości wspólnej o braku zgody na realizację inwestycji, to powinien ocenić brak tej zgody i jej wpływ na prawo inwestora do dysponowania nieruchomością -por. wyrok NSA z dnia 3 kwietnia 2007 r., sygn. akt II OSK 577/06).” UM miał mój sprzeciw (pełnomocnika współwłaściciela nieruchomości) od  czasu, kiedy spółdzielnia podjęła ubieganie się o pozwolenie budowlane. UM był jednak  świadomy, że „nikt mu nie podskoczy.”  Kazuista, unikając profesjonalnej odpowiedzialności  mógłby zatem dowodzić, że Spółdzielnia mając pozwolenie, nie popełniła przestępstwa. Wykształciuchy z UM (n.b. w III RP podwojono ilość obywateli z wyższym wykształceniem) wystąpiły z pytaniem do sądu o to, jaki będzie wyrok w postępowaniu z mojego powództwa (tj. o uchylenie wydanego przez Urząd) pozwolenia budowlanego. (Ostatecznie, wyroki WSA a następnie NSA, uchyliły pozwolenie budowlane wydane przez UM i UW.)

  Trzy osobowy skład WSA 8.I.2013r. wykazał nie tylko ignorancję, ale wręcz niechlujstwo. Powołał się na wyrwany z kontekstu precedens tj. gołą sentencję  wyroku SN II OPS 2/10 z 10.I.2010r. gdzie orzeczono, że przy legalizacji budowli, nie można od inwestora żądać okazania pozwolenia budowlanego. Jednak skład sędziowski  WSA w Warszawie nie doczytał do końca uzasadnienia. SN rozpatrywał okoliczności w świetle zaszłości, bez których w ogóle nie można było rozpocząć inwestycji zatem a priori założył że, co oczywiste, iż pozwolenie budowlane było- bo musiało być-  wydane w pierwszej kolejności  tj. na etapie przygotowań do inwestycji.  SN jednak postawił „kropkę nad i”, bo(cytuję): „podstawę rozstrzygnięcia  [tj wydanie decyzji nakazującej rozbiórkę nielegalnej inwestycji] stanowiłoby ustalenie, iż inwestor nie dysponuje i nie dysponował prawem do nieruchomości na cele budowlane, a nie to czy ma przedłożyć oświadczenie o posiadaniu takiego prawa. Śmiechu warte: (indolentnemu czy skorumpowanemu) sądowi  nie wystarczyło oświadczenie spółdzielni, że nigdy nie miała ona pozwolenia budowlanego. Podobnie, z powodu niekompetencji  czy wręcz głupoty albo  skorumpowania  urzędników rejestru KRS w Gliwicach, spółdzielnia od lat  oszukuje członków którzy przystępując do niej bezpodstawnie sądzą, że „SM przy Politechnice Śl.”(dawniej „SM Pracowników Politechniki Śląskiej”) jest agendą uczelni. Na uwagę zasługują  też oszukańcze zagrywki naczelnych ustawowych organizacji spółdzielczych (KRS) czy też założonych jako prywatne stowarzyszenia teraz podszywające się pod koneksje z RP(ZRSM.RP).  Prezes KRS ob. A.Domagalski prowokacyjnie pytany  jak przeciwdziałać wyodrębnianiu się lokali spółdzielczych na własność, m.in.  pouczał: „Wnioski blokować, ale po cichu. Przeciągając w nieskończoność procedury. Lokatorom nic nie mówić, a jak się dopytują, sprytnie okłamywać!   Pouczeń tego typu było więcej.  Niestety, WSA pominął wcześniejszą wykładnię że: „Artykuł 90 Prawa budowlanego obejmuje kryminalizacją samowolę budowlaną zarówno poprzedzającą decyzje organów nadzoru budowlanego, wydane w myśl art. 48 i 50 ust. 1 pkt 1 lub 2 Prawa budowlanego,wynika z tego, że karną odpowiedzialność ponosi zarówno sprawca, który dokona samowoli budowlanej tzw. „pierwotnej” czyli bez wymaganego pozwolenia…” [S.N. z dnia 25 czerwca 1996 r. V KKN 43/96 ] oraz uchwały SN z  27 lutego 2001 r.: I KZP 1/2001 : Odpowiedzialność karna na podstawie art. 90 w zw. z art.50 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (jedn. tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 106, poz. 1126) nie jest uzależniona od tego, czy w trakcie wykonywania robót budowlanych zostało wydane przez właściwy organ postanowienie o wstrzymaniu tych robót, lecz od tego, czy były one wykonywane bez wymaganego pozwolenia lub zgłoszenia.”       Zatem  okoliczności nie pozwalały ani WSA w Warszawie ani Głównemu Inspektorowi .Nadzoru Budowlanego na legalizację penalizowanego bezprawia. I tak dobrze, że indolentny WSA w Warszawie wyrokiem z 8.I.2013r. nie nałożył kary na rzeczywistych inwestorów tj mieszkańców nieruchomości. [Zupełnie odmienne stanowisko  zajął NSA  w  wyroku sygn. II OSK 1283/09 stanowiąc   niedościgniony wzór dla WSA.]

   Resumując: centralne władze RP dopuściły się deliktów odmawiając, gwarantowanych konstytucją, praw wynikających z własności(współwłasności) nieruchomości wspólnej dzielonej przez fizycznych współwłaścicieli ze Spółdzielnią. Nie sądzę że był to wyłącznie efekt Ich  głupoty. I nie dziwi mnie to w dobie powszechnej anarchizacji kraju. Bezhołowie, bo co wyrok sądu to, w analogicznej sprawie, merytorycznie odmienne orzeczenie.  Czemu się dziwić, skoro kancelaria Pana Premiera nie rozróżnia pojęcia absolwenta studiów od licencjata. To tylko indolencja czy chęć legalizacji nepotyzmu? Wszak nawet Urzędnicy z cenzusem wykazują kwalifikacje wykształciucha. Uważam, że te władze które nie są skorumpowane, winny podjąć czynności przywracające praworządność w RP. Myślę że na podkreślenie zasługuje kryminogenna postawa spółdzielczego lobby(działającego na wzór kartelu)oraz przestępstwo ciągłe jakiego dopuszczają się zarządy spółdzielni mieszkaniowych wyłudzając od uzależnionych od swojego widzi-mi-się, spłatę samowolnie zaciągniętych kredytów inwestycyjnych typu omawianej samowolnej termorenowacji. Inwestycji dokonanej wbrew ustawie o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych z 1998r. co jest równoznaczne z oszustwem wobec RP od której wyłudzono premie. WSA który uchylił pozwolenie budowlane na termorenowację, odmówił mi jednak zabezpieczenia powództwa przez zakazanie Spółdzielni – podjęcia robót. Uzasadnił to, że skoro pozwolenie zostanie cofnięte, to nie ja będę ponosił konsekwencje samowoli. Bzdura! A zatem kto?  Jak twierdzi sędzina (megalomania M.W.), sędziowie stoją na piedestale wynikającym z powszechnego szacunku społeczeństwa. Uważam, że zbywanie milczeniem oraz inercja Władz RP wobec moich doniesień wskazywałaby na Ich wkład i czynny współudział (osobiste, materialne zainteresowanie)w utrzymywaniu złodziejskich układów  w „dzikiej RP”. Pomimo że nie potrafię jednoznacznie wskazać, trudno mi uwierzyć że może to dotyczyć np. P. Prezydenta RP czy P. Premiera RP. Jednak całokształt pozwala mi na oskarżenie RP o parabandyckie metody stosowane z efektem przez „białe kołnierzyki” w „biały dzień” i w „białych rękawiczkach”.

   Proszę też o zwrócenie uwagi na szczególne okoliczności sprawy. Generalnie, dokonanie dzikiej inwestycji skutkuje represjami wobec inwestora-właściciela który dopuścił się samowoli budowlanej. W omawianym przypadku, zarząd Spółdzielni podszył się pod inwestora którym nie był i nie mógł być nawet  w charakterze inwestora zastępczego(Dyrektywa EWG 89/391 z 24.VI.1992r.) Teraz postąpienie Władz RP  zgodnie z prawem tj wydanie nakazu rozbiórki inwestycji, byłoby zgodne z prawem ale też wbrew interesom Prawodawczyni. Niezawinioną szkodę ponieśliby nie tylko osobiście spółdzielcy ale też, tym samym,  RP. Nie podnoszę dalszych konsekwencji tj. odpowiedzialności materialnej Państwa wynikającej z indolencji i „nic nieróbstwa”  a może skorumpowania Jego Urzędników. Czy tym samym nie zachodzą przesłanki do kodyfikacji prawa którego literalne stosowanie w tych okolicznościach, byłoby sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem?  A zatem wskazującym na głupotę RP? Orz. TK sygn. Kp 7/09 20.IV.09r.: „W obowiązującym stanie prawnym, można rozpocząć budowę pod warunkiem, uzyskania pozwolenia, które ma charakter decyzji administracyjnej, jego wydanie musi być poprzedzone przeprowadzeniem postępowania administracyjnego, z udziałem nie tylko inwestora, lecz także innych zainteresowanych podmiotów… na które zamierzona inwestycja może niekorzystnie oddziaływać. Podmioty te muszą być zawiadomione o wszczęciu postępowania i uczestniczą w postępowaniu na prawach stronyw szczególności mogą składać wnioski dowodowe i mają prawo odwołać się od decyzji o pozwolenie na budowę. Dzięki temu mogą skutecznie bronić swoich praw i interesów…Samowola budowlana nie może być zalegalizowana. Z mocy ustawy (art. 48) każdy obiekt budowlany, będący w budowie lub wybudowany bez wymaganego pozwolenia albo zgłoszenia, podlega przymusowej rozbiórce. Rozbiórkę jest zmuszony wykonać inwestor (właściciel) na własny koszt (art. 52).”  Zatem WSA w Warszawie we wyroku z 8.I.2013r. (j.w.), uzurpował sobie(BEZKARNIE!) uprawnienia ustawodawcy.

   Wierzę, że moja 8.letnie działania w interesie RP, tym razem przyniosą ostateczne rezultaty. I że sprawę w końcu  rozpatrzą  nieskorumpowani Przedstawiciele RP. Przecież nie można akceptować by w majestacie prawa, możliwe było oszukiwanie( i utrwalanie sposobu oszukiwania) kilkunastomilionowej  rzeszy obywateli. I wierzę że RP której honor jest również moim, odetnie się  od stygmatyzowania Jej jako przestępcy z  art. 271 &  1kk.                                                      

Jerzy Neyman