Dziś w Urzędzie Miasta odbyła się konferencja, której prelegentem był sędzia elbląskiego sądu. Mieszkańcy miasta protestują przeciwko sądownictwu w Elblągu. Do naszej redakcji wpłynął kontrowersyjny i bulwersujący list od jednego z mieszkańców, który w całości publikujemy.

"Do uczestników konferencji „Wykonywanie kary ograniczenia wolności i roli samorządu lokalnego w readaptacji społecznej skazanych”, organizowanej wspólnie przez Prezydenta Elbląga i Prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu, pod Honorowym Patronatem Ministra Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, oraz do Mieszkańców Miasta Elbląga - 

Szanowne Panie i Szanowni Panowie! 

W trosce o dobro naszej Ojczyzny i godność oraz w obronie praw jej obywateli, zgłaszamy zdecydowany protest wobec faktu powierzenia przez Panią Prezes Sądu Okręgowego w Elblągu Ewę Pietraszewską, sędziemu wizytatorowi ds. penitencjarnych Sądu Okręgowego w Elblągu Edwardowi Omańskiemu, zaszczytu wygłoszenia referatu pt . "Przepisy regulujące zasady i warunki wykonywania kary ograniczenia wolności przez osoby skazane albo ukarane".

Zgłaszamy również zdecydowany protest wobec ograniczania udziału w tej konferencji osobom zainteresowanym problematyką, jaka jest przedmiotem tej konferencji. Zgłaszamy też najbardziej ostry i zdecydowany protest wobec nieprawidłowości, jakie od lat narastają w Elbląskim sądownictwie i w funkcjonujących w powiązaniu z nimi organami ścigania, w szczególności w prokuraturze. Żądamy zdecydowanych działań dla oczyszczenia wymiaru sprawiedliwości z osób, które powierzoną im władzę publiczną wykonują w sposób niezgodny z prawem tego kraju i z naruszeniem godności osób, których sprawy rozważają. 

Pan Edward Omański nie jest z pewnością jedyną osobą, której działania są niezgodne z prawem i jako obywatele tego miasta wskazujemy na kilka ewidentnych przykładów udziału władz sądowych w kampaniach o charakterze politycznym. 

Najbardziej oczywistymi przykładami ingerencji władz sądowniczych w sprawy polityczne jest obecnie nagłośniony przez media fakt, iż kandydat na posła do sejmu RP Pan Wojciech Pękalski pada ofiarą prasowej nagonki na jego osobę z tego powodu, iż wobec niego wymierzono kiedyś wyroki karne. Uważamy, zgodnie zresztą z duchem prawa tego kraju, że osoba której skazania zatarto, nie może być przedmiotem nagonki prasowej bo zmienia to dyskusje publiczną na temat spraw w pogoń za tanią sensacją personalną. 

Kolejnym przykładem takich politycznych działań jest sprawa Janusza P. byłego naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej elbląskiego magistratu. W tym wypadku nie znajdujemy podstawy prawnej, dla której władze sądownicze wysyłają zawiadomienie do Prezydenta Miasta zamiast do Prokuratury – w naszej opinii sprawa ta wymaga głębokiej analizy formalnej i rozważenia w jakim zakresie sprawy rodzinne i karno - skarbowe mogą mieć wpływ na uprawnienia obywateli do udziału w służbie publicznej. 

Zwracamy też uwagę na szczególnie skomplikowany system polskiego prawa podatkowego, którego naruszenia tak naprawdę nie sposób dostrzec, nie będąc w tej dziedzinie wybitnym specjalistą. Przypominamy też, że skoro z życia publicznego eliminuje się osobę, która popełnia błąd w deklaracjach podatkowych, a nie usuwa się za takiego samego rodzaju błędy funkcjonariusza państwowego, to kraj nasz uznać należy za niemoralny i, że niemoralni są ludzie który stan ten tworzą i którzy go tolerują.  

Kolejnym aspektem, na który pragniemy zwrócić uwagę społeczeństwa miasta ale i Ministra Sprawiedliwości to fakt, iż orzeczenia sądowe w opinii społecznej korzystają z domniemania słuszności i kształtują w pewien sposób opinie na temat ludzi. Zdarzenia, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w sprawie tragicznej śmierci 15-letniej Eweliny dają dowody na poważne nieprawidłowości co do sposobu prowadzenia tej sprawy przez lokalny wymiar sprawiedliwości i stawiają pod znakiem zapytania zarówno kwalifikację zawodowe jak i moralne wszystkich osób i instytucji sprawę dotąd prowadzących. 

Sprawa ta w sposób aż nader oczywisty pokazuje, że „przestępcy” nie zawsze popełniają przestępstwa, do których się przyznają i w naszej ocenie sprawa ta wymaga szczegółowego wyjaśnienia. 

Co do Pana Ministra Sprawiedliwości - zwracamy się przez pamięć tragedii rodziny Olewników, którą wszyscy przez wiele lat widzieliśmy i śledziliśmy na ekranach telewizorów w naszych domach.

Zamierzamy też poinformować uczestników konferencji i mieszkańców miasta, że obdarzony zaszczytem reprezentowania naszego miasta Edward Omański w naszej opinii nie tylko nie zasługuje na zaszczyt występowania w naszym imieniu, ale i winien być pociągnięty, naszym zdaniem, do odpowiedzialności karnej za sposób w jaki traktuje swoje konstytucyjne obowiązki.

W roku 2009, w toku pracy orzeczniczej w uzasadnieniu jednego ze swoich postanowień stwierdził on, że osoba której sprawę badał posiada żonę i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż osoba ta rozwiodła się 10 lat wcześniej i fakt ten odnotowano we wszystkich opiniach i aktach osobowych. Zainteresowany skarżąc postanowienie wyraził pogląd, iż Edward Omański w trakcie sporządzania uzasadnienia znajdować się musiał po wpływem środków odurzających. W odpowiedzi na taką sugestię Edward Omański wymierzył zainteresowanemu najcięższą karę dyscyplinarną przewidzianą prawem. Prosimy, by każdy z Państwa rozważył w swoim sumieniu czy Funkcjonariusz Państwowy sprawujący władzę w imieniu Rzeczypospolitej może za to, że wytknięto mu oczywisty i wprost niemożliwy do popełnienia błąd, ma prawo wykorzystać swe stanowisko do popełnienia przestępstwa jakim, naszym zdaniem, w obliczu uchylenia tej kary przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku było nakazanie jej wykonania i odmowa zawieszenia jej wykonania do czasu rozpoznania zażalenia?

O sprawie powiadomieni zostali zarówno Przewodniczący Wydziału jak i Pani Prezes i pomimo upływu od tych zajść dwóch lat nic w tej sprawie nie uczyniono, nie przepraszając nawet za zachowanie sędziego, który jak każdy człowiek ma prawo do pomyłki, a za jej popełnienie jak każdy przyzwoity człowiek ma obowiązek przeprosić.

Chcielibyśmy zapytać, jak obywatel demokratycznego państwa może mieć zaufanie do funkcjonariusza sądownictwa, który nie potrafi ustalić jego stanu cywilnego ?

Chcielibyśmy zapytać jakie inne błędy w okresie ostatnich kilku lat ujawniono w pracy sędziów Sądu Rejonowego i Okręgowego w Elblągu i jakie konsekwencje wobec nich wyciągnięto?

Funkcję Przewodniczącego Wydziału VIII Karnego pełni Pan Rafał Matysiak, który w jednej ze spraw wydał orzeczenia tak absurdalne i nie mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku, że osoba nim pokrzywdzona po interwencji Biura Rzecznika Praw Obywatelskich uzyskała od Skarbu Państwa ponad 30 tysięcy zł odszkodowania. Chcemy zatem zapytać, ile jeszcze podobnych odszkodowań trzeba wypłacić by powiedzieć temu Panu „ dość ”?

Prosimy też o wyjaśnienie jak to jest, że w jednej sprawie Prokurator Prokuratury Okręgowej Tomasz Jurewicz, Sędzia Tomasz Piechowiak oraz trzyosobowy skład Sądu Okręgowego w Elblągu wraz z  Obrońcą z urzędu adwokatem Dariuszem Mianowskim wydali i uznali za prawidłowy Wyrok, który został przez Sąd Najwyższy uznany za „wydany z rażącym naruszeniem prawa”?

Wyjaśnienia domaga się kolejna kwestia - jak to jest, że postępowanie w sprawie niemal śmiertelnego pobicia umarza się, ponieważ nie można przesłuchać właściciela lokalu nocnego, w którym zdarzenia to miało miejsce?

Wszystkie te, przykładowo tylko wymienione  osoby mimo całkowitego braku kompetencji dalej wykonują powierzone im funkcje...

Tezę, że Polski wymiar sprawiedliwości działa patologicznie stawia czerwcowy raport Departamentu Stanu USA, który potwierdza problem w skali kraju, my natomiast wskazujemy na ten problem tu i teraz – na naszym podwórku i podajemy konkretne osoby za ten stan odpowiedzialne.

Pisząc ten list wzywamy wszystkich mieszkańców naszego miasta do oceny pracy osób, które w naszym imieniu i za nasze pieniądze pozwalają sobie czuć się bezkarnymi i nie uznawać za stosowne nawet przeprosić osób, których prawa i dobra naruszyli czy choćby za oczywiste błędy, których się dopuścili - choćby z racji nieobcej im, ludzkiej ułomności... Wzywamy też obywateli naszego miasta do mniejszego zaufania do władz sądowniczych i do samodzielnego wyrabiania sobie opinii o ludziach i zdarzeniach albowiem wskazane tu konkretne przykłady są zapewne jedynie drobnym wycinkiem „dorobku orzeczniczego” lokalnego sądownictwa. Wzywamy też lokalne media do większej dociekliwości w każdej sprawie.  

Naszym zdaniem wykonywanie funkcji publicznych ma być obowiązkiem wobec obywateli i jego wykonanie powierzać  można jedynie osobom o niezrównanej dokładności w ich wypełnianiu oraz poddanych szczególnej wzajemnej kontroli, której w strukturach lokalnej władzy sądowniczej jak widać nie ma. 

Środowisko sędziów polskich otwarcie mówi o pauperyzacji tego zawodu i domaga się podniesienia jego prestiżu w szczególności przez odpowiednie gratyfikacje. Przysłowia są mądrością  narodu, a jeno z nich mówi – jaka praca taka płaca. 

W naszej ocenie wielu ludziom, którzy wykonują swoje obowiązki niechlujnie, nie należy zapłacić ani jednej złotówki i co więcej zażądać od nich zwrotu kwot jakie z powodu ich niekompetencji straciliśmy wszyscy. 

Zwracamy się też do Pana Ministra Sprawiedliwości o pilne zbadanie i opublikowanie jego stanowiska w sprawie tzw. „Gangu Kulawego”, który to proces nie dość, że ciągnie się od wielu lat i kosztował skarb państwa kilka milionów złotych to obarczony jest jak się zdaje takimi samymi nieprawidłowościami, jak te które doprowadziły do umieszczenia w areszcie śledczym na ponad cztery miesiące osoby niewinnej, która fakt swego zwolnienia z zarzutów zawdzięcza jedynie przypadkowi. 

Chcielibyśmy też aby lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzieli się czy ich zdaniem działanie Edwarda Omańskiego i jego przełożonych jest zgodne z duchem państwa prawa i zajęli stanowisko w jego sprawie choćby z tego powodu, że ten funkcjonariusz Państwa Polskiego złożył przysięgę wierności Konstytucji PRL i zobowiązał się stać na straży zdobyczy PRL co jak widać nadal z konsekwencją godną lepszej sprawy czyni. 

Uważamy, że problem braku lustracji w polskim wymiarze sprawiedliwości jest tym co sprawia, że jest on obszarem największej patologii społecznej w Państwie Prawa. W demokratycznym państwie istnieją jednostki totalitarne i ludzie, których system wartości jest systemem myślenia antyobywatelskiego i w naszej ocenie zarówno takie postawy jak i tacy ludzie szkodzą społeczeństwu. Do takich właśnie osób naszym zdaniem zalicza się wyróżniony w pewien sposób Edward Omański. 

Prosimy też kandydatów do Sejmu i Senatu o jasne sprecyzowanie czy w ramach swoje kadencji wprowadzą system odpowiedzialności sędziów za orzeczenia jakie wydają i system automatycznego dymisjonowania ze stanowiska każdego prokuratora, który wykaże się brakiem profesjonalizmu i każdego sędziego, który wyda wyrok z rażącym naruszeniem prawa. W naszej ocenie niemoralne jest to by jeden przestępca sądził innego przestępcę ośmieszając majestat naszego kraju nie tylko w oczach nas ale i w oczach całego świata. 

Patologii społecznej nie zwalczy patologiczny system wymiaru sprawiedliwości nastawiony na udowadnianie swej społecznej przydatności ferowaniem abstrakcyjnych wyroków. Jeśli środowisko prawnicze nie umie samo eliminować ze swego grona osób niekompetentnych to takiemu środowisku mówimy nie! Nie chcemy powierzać naszych losów ludziom, do których dokładności, rzetelności i dobrej woli nie możemy mieć za grosz zaufania. 

Chcemy też przypomnieć Pani Prezes, że szacunku dla Sądu nie zbuduje wydając publiczne środki na przepiękne wizytówki przy gabinetach Sędziów, ale dbając by osoby na tych wizytówkach figurujące były rzetelne i kompetentne oraz by rozumiały, że ich rolą jest doprowadzać do zatarć skazań a nie mnożyć sprawy i postępowania w tym upatrując swe sukcesy. 

Każdy wyrok skazujący to porażka całego społeczeństwa i czas wreszcie przyjąć ten fakt do wiadomości i tę uwagę pod rozwagę zaproszonych gości poddajemy. 

Obywatele Miasta Elbląga."