I C 284/13                                                                                                                  Elbląg 4.05.2016r

 

 

Sąd Apelacyjny w Gdańsku

za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Elblągu

Plac Konstytucji 1

82-300 Elbląg

 

powód: Lech Trawczyński

dane adresowe w aktach sprawy

 

pozwany: Witold Łada

dane adresowe w aktach sprawy

 

Apelacja

 

Pozwanego Witolda Łady od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 16 marca 2016r w sprawie I C 284/13

 

Zaskarżam powyższy wyrok w części – co do pkt. II, III, IV, V, VI oraz VIII i zarzucam orzeczeniu naruszenie prawa – art 23 i 24 KC poprzez przyjęcie, że oświadczenia pozwanego stanowią naruszenie dóbr osobistych powoda, podczas gdy oświadczenia pozwanego wyrażały opinie o publicznej działalności powoda.

 

Składając zarzuty wnoszę o zmianę wyroku co do jego zaskarżonych części i oddalenie powództwa, ewentualnie wnoszę o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Elblągu

 

Uzasadnienie

            W zaskarżonym orzeczeniu Sąd Okręgowy w Elblągu zawarł wobec pozwanego szereg nakazów dotyczących przeproszenia powoda przez pozwanego oraz złożenia przez pozwanego szeregu oświadczeń uznając, że pozwany dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powoda. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie co do cofniętej części powództwa oraz orzekł o kosztach procesu.

            Z wyrokiem co do jego zaskarżonej części nie można się zgodzić. Żadnego z działań pozwanego nie można utożsamiać z naruszeniem dóbr osobistych powoda.

            Pozwany już od dłuższego czasu zajmuje się społecznie sprawami Spółdzielni Mieszkaniowej Zakrzewo działając w interesie członków spółdzielni. Działalność pozwanego ma na celu wciągnięcie w życie spółdzielni jak największej ilości osób oraz uświadomienie spółdzielców o przysługujących im prawach w szczególności zaś o prawie do uwłaszczenia i tworzenia na bazie spółdzielni wspólnot mieszkaniowych. Działalność pozwanego ma ścisły związek z obserwowanymi w całym kraju patologiami związanymi z działalnością spółdzielni mieszkaniowych, łamaniem praw spółdzielców, samowolą zarządów spółdzielni mieszkaniowych. Akcje związane z uświadamianiem członków spółdzielni o przysługujących im prawach są więc z natury akcjami społecznymi skierowanymi na osiągnięcie dobra wspólnego. Są to inicjatywy typowo społeczne.

            Niestety przez pryzmat władz spółdzielni mieszkaniowych pozwany jest postrzegany jako osoba walcząca ze spółdzielniami mieszkaniowymi co nie jest prawdą albowiem celem pozwanego jest wyłącznie walka z patologiami panującymi w tych spółdzielniach. Przeciwko pozwanemu spółdzielnie angażują cały swój potencjał, w tym konkretnym wypadku służby prawne spółdzielni.

            Pozwany rzeczywiście formułował dość ostre oceny związane zarówno ze spółdzielnią Zakrzewo jak i z powodem. Zdaniem jednak pozwanego nie została przekroczona rozsądna miara skutkująca naruszeniem dóbr osobistych powoda.

            Przytoczyć należy Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 lutego 2012r I ACa 717/11, którego teza brzmi: „Powód będący adwokatem jest osobą publiczną. Musi zatem liczyć się z tym, że jego praca zostanie poddana ocenie, niekiedy radykalnej, oraz wykazać większy stopień tolerancji i odporności wobec niepochlebnych opinii, a nawet brutalnych ataków”. Powód jest radcą prawnym, a więc osobą publiczną, oferującą i wykonującą określone usługi z zakresu prawa. Te usługi i ich realizacja podlegają ocenie nie zawsze pochlebnej dla powoda.

            Takie usytuowanie powoda odzwierciedla fakt, że powód jako radca prawny jest również uprzywilejowany jeśli chodzi o kwestie związane z wolnością słowa. Zgodnie bowiem z przepisem art. 11 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych Dz. U.2016.233 z dnia 2016.02.25 : Radca prawny przy wykonywaniu czynności zawodowych korzysta z wolności słowa i pisma w granicach określonych przepisami prawa i rzeczową potrzebą. Nadużycie wolności, o której mowa powyżej stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę lub zniesławienie strony, jej pełnomocnika lub obrońcy, kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza, podlega ściganiu tylko w drodze dyscyplinarnej.

            Z tego wynika, że powód nie jest „zwykłym” podmiotem postępowania o naruszenie dóbr osobistych lecz podmiotem z natury bardziej niż inni uczestnicy narażonym na formułowanie wobec niego jak już wyżej wspomniano nawet brutalnych, radykalnych ataków. Pełniąc funkcję radcy prawnego powód zapewne wielokrotnie spotykał się z atakami, podważaniem kwalifikacji, opiniami dotyczącymi pracy.

            Sformułowane przez pozwanego opinie, choć radykalne, trudno w świetle zasad doświadczenia życiowego uznać za brutalne. Pozwany zresztą w znacznej części przyjął przy formułowaniu wypowiedzi styl i formę odpowiednią do tego w jaki sposób powód odnosił się do pozwanego, żeby dać tylko przykład dotyczący pytania o leczenie psychiatryczne.

            Nie jest więc dopuszczalne aby w niniejszym postępowaniu powód i Jego dobra osobiste mogły być szczególnie przez Sąd chronione. Nic nie przemawia więc za rozpostarciem nad powodem takiej szczególnej ochrony, tym bardziej wynika takie stanowisko z uprawnień powoda do nieponoszenia konsekwencji za ewentualne nadużywanie prawa przez powoda co jest opisane w ustawie o radcach prawnych. Przynosi to skutek taki, że nawet opinie mogące być uznane za radykalne jakie kierował pozwany nie naruszają dóbr powoda. Pozwany stoi tu na stanowisku „równoważnego” traktowania stron w tym znaczeniu, że jeśli powodowi wolno więcej to i również granice oceny wypowiedzi pozwanego wobec powoda winny być inne / szersze / niż w odniesieniu do przeciętnego odbiorcy opinii ferowanych przez pozwanego. W tym też odcieniu wypowiadał się Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 9 lutego 2012r I ACa 717/11. Zapadły wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu w niniejszej sprawie pomija wnioski wypływające z tego orzeczenia. W żadnej mierze nie wynika aby orzeczenie dopuszczało „przesunięcie” granic krytyki jakiej podlegać może pozwany. W orzeczeniu pozwany jest traktowany jako „przeciętny i zwykły” odbiorca opinii z czym nie można się zgodzić biorąc pod uwagę wykładnię zaproponowaną przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku ustalający inne niż przeciętne granice dla osób publicznych takich jak pozwany.

            Powyższe argumenty czynią niniejszą apelację i jej wnioski zasadnymi.

 

                                                                                                            Witold Łada